Rozdział 01

Część I – Odkrycia kwestionujące teorię ewolucji

Rozdział 1

Pieśń „Czerwonego Lwa” -Darwin i ewolucja człowieka

Pewnego wieczoru 1871 roku członkowie brytyjskiego towarzystwa wykształconych dżentelmenów „Czerwonych Lwów” zgromadzili się w Edynburgu w Szkocji, aby ucztować wesoło, zabawiając się humorystycznymi piosenkami i przemowami. Lord Neaves, znany dobrze ze swoich dowcipnych wierszy, wystąpił przed zgromadzonymi „Lwami” i zaśpiewał 12 zwrotek piosenki, którą ułożył na temat Powstawania gatunków a la Darwin. Wśród nich znalazła się i ta:

Małpa z giętkim kciukiem

I dużym mózgowiem,

Już będąca przy wymowie,

Urządziła stan wszechrzeczy

I nie wolno jej zaprzeczyć!

Jego słuchacze odpowiedzieli, jak to zwykle bywało wśród „Czerwonych Lwów”, delikatnym pomrukiem i poprawianiem klap swoich surdutów.

Dokładnie dwanaście lat po opublikowaniu przez Charlesa Darwina w 1859 roku pracy O powstawaniu gatunków rosnąca liczba naukowców i innych wykształconych osób uważała za niemożliwe, wręcz śmieszne, przypuszczenie, że ludzie nie są niczym więcej niż tylko zmodyfikowanymi potomkami małpokształtnych istot. W samym tekście O powstawaniu gatunków Darwin jedynie krótko poruszył problem początków człowieka, stwierdzając na ostatnich stronach: „Na temat pochodzenia człowieka i jego historii zostanie rzucone światło”. Jednak mimo ostrożności Darwina wiadomo było, że nie postrzega on ludzkości jako wyjątku od swojej teorii, w myśl, której jeden gatunek rozwija się z drugiego.

Darwin przemawia

Dopiero w 1871 roku Darwin przedstawił kolejną pracę, O pochodzeniu człowieka, która wyrażała jego szczegółowe poglądy na temat ewolucji gatunku. Wyjaśniając tę zwłokę, Darwin napisał: „Przez wiele informacje o początkach człowieka bez jakiejkolwiek intencji publikowania czegoś na ten temat, a raczej z postanowieniem nie wywoływania w ten sposób uprzedzeń wobec moich poglądów.

Wydawało mi się, że wystarczy wspomnieć w pierwszym wydaniu O powstawaniu gatunków, iż dzięki tej publikacji »na temat pochodzenia człowieka i jego historii zostanie rzucone światło”, co oznacza, że ludzki gatunek również należy włączyć w jakąś ogólną teorię, która weźmie pod uwagę sposób, w jaki pojawił się on na Ziemi”.

W pracy O pochodzeniu człowieka Darwin wyraźnie zaprzeczył szczególnej pozycji naszego gatunku. „W ten sposób dowiadujemy się – powiedział – że człowiek jest potomkiem włochatego, ogoniastego zwierzęcia czworonożnego, prawdopodobnie o nadrzewnym trybie życia, zamieszkującego obszar Starego Świata7”. Było to śmiałe stwierdzenie, choć brakowało mu najbardziej przekonującego dowodu – skamieniałości gatunku przejściowego między starożytnymi małpami człekokształtnymi a współczesnymi ludźmi.

Z wyjątkiem dwóch niepewnie datowanych czaszek neandertalskich z Niemiec i z Gibraltaru oraz kilku innych, słabo opisanych znalezisk o współczesnej morfologii, nauka nie dysponowała wówczas skamieniałymi szczątkami hominidów. Fakt ten stał się wkrótce bronią w rękach przeciwników sugestii, Darwina, że ludzie wywodzą się od małpokształtnych przodków. „Gdzie – pytali oponenci – są skamieniałości, które mogą to udowodnić?”

Obecnie jednak, niemal bez wyjątku, paleoantropolodzy sądzą, że udowodnili teorię Darwina, odkrywając skamieniałych przodków człowieka na terenie Afryki, Azji i na innych kontynentach.

Pojawienie się hominidów

Tabela 1.1 przedstawia współczesny, uznany powszechnie, system epok geologicznych. Jest on stałym punktem odniesienia w naszych badaniach nad historią człowieka i podobnych do niego istot. Jednak przedstawione przez nas odkrycia mogą wymuszać poważną korektę przyjętej skali czasu.

Według dzisiejszych poglądów ewolucyjnych pierwsze istoty małpokształtne pojawiły się w epoce oligocenu (datowanej na 25-38 min lat), natomiast pierwsze małpy człekokształtne, należące do tej samej linii genealogicznej, co człowiek, wykształciły się w młócenie (datowanym na 5-25 min lat). Małpy te klasyfikuje się najogólniej jako jeden rodzaj – Dryopithecus.

Następnie nadeszła epoka pliocenu (datowana na 2-5 min lat). Podaje się, że w zapisie skalnym z tego okresu pojawiły się pierwsze hominidy, czyli człekokształtne ssaki o wyprostowanej postawie ciała. Najwcześniejszymi znanymi hominidami są australopiteki – dosłownie „południowe małpy” – których wiek geologiczny określa się na 4 min lat. Paleoantropolodzy twierdzą, że te prawie ludzkie istoty miały 1,2-1,5 m wysokości, a pojemność ich puszki mózgowej wahała się w granicach 300-600 cm3. Według dominujących poglądów ciało australopiteków przypominało ciało współczesnego człowieka, jedynie głowa posiadała cechy zarówno małpie, jak i ludzkie.

Przyjmuje się, że około 2 min lat temu, na początku plejstocenu (epoka ta datowana jest na 2 000 000 -10 000 lat), z jednej gałęzi australopiteków rozwinął się gatunek określany mianem Homo habilis8. Wydaje się, iż z wyjątkiem pojemności puszki mózgowej, która według obecnych szacunków była większa i wynosiła 600-750 cm3, przypominał on australopiteki.

Zdaniem naukowców akceptujących teorię ewolucji około 1,5 min lat temu Homo habilis dał początek kolejnemu hominidowi – Homo erectus9 (obejmującemu tzw. „człowieka jawajskiego” i „człowieka pekińskiego”). Według powszechnej opinii przedstawiciele tego gatunku osiągali 1,5-1,8 m wysokości, a pojemność ich puszki mózgowej wahała się między 700 a 1300 cm3. Większość paleoantropologów sądzi obecnie, że podobnie jak australopiteki i Homo Homo habilis, przypominali oni współczesnego człowieka. Czoło Homo erectus było jednak cofnięte za masywnymi wałami nadoczodołowymi. Szczęki i zęby osiągały duże rozmiary, a żuchwa nie miała wykształconej brody. Przyjmuje się, że Homo erectus żył w Afryce, Azji i Europie do około 200 000 lat temu.

W myśl dzisiejszych koncepcji naukowych w pełni ludzki gatunek – Homo sapiens sapiens10 – rozwinął się stopniowo z Homo erectus. Zdaniem paleoan-tropologów około 300 000-400 000 lat temu pojawił się pierwszy, wczesny Homo sapiens, określany też jako archaiczny Homo sapiens. Podaje się, że pojemność jego puszki mózgowej była niemal tak duża, jak u współczesnego człowieka, choć wciąż posiadał on pewne cechy Homo erectus, na przykład masywną czaszkę, cofnięte czoło i duże wały nadoczodołowe. Cechy te nie były już jednak tak bardzo rozwinięte. Przykłady tego typu znalezisk pochodzą ze Swanscombe w Anglii, Steinheim w Niemczech oraz Fontechevade i Arago we Francji. Czaszki tej kategorii posiadają również do pewnego stopnia cechy neandertalskie, dlatego są także klasyfikowane jako okazy pre-neandertalskie. W opinii większości uczonych zarówno ludzie, jak i klasyczni, zachodnioeuropejscy neandertalczycy” rozwinęli się z pre-neandertalskiego typu hominidów, czyli wczesnego Homo sapiens.

Na początku XX wieku niektórzy badacze uważali, że neandertalczycy z okresu ostatniego zlodowacenia12, znani właśnie jako klasyczni, zachodnioeuropejscy neandertalczycy, byli bezpośrednimi przodkami współczesnych istot ludzkich. Posiadali oni większy mózg niż Homo sapiens sapiens, znacznie większą twarz i szczęki, niższe, pochylone do tyłu czoło i masywne wały nadoczodołowe. Pozostałości neandertalczyków znajdywane są w osadach plejstoceńskich sprzed 30 000 -150 000 lat. Jednak odkrycie wczesnego Homo sapiens w warstwach o wiele starszych niż 150 000 lat skutecznie usunęło klasycznych, zachodnioeuropejskich neandertalczyków z linii ewolucyjnej prowadzącej od Homo erectus do Homo sapiens sapiens (il. 1.1).

Typ człowieka znany jako człowiek z Cro-Magnon13 pojawił się w Europie około 30 000 lat temu i charakteryzował się w pełni współczesną anatomią. Naukowcy mówią zazwyczaj, że Homo sapiens sapiens pojawił się po raz pierwszy mniej więcej 40 000 lat temu w Afryce. Jednak w związku z odkryciami dokonanymi na terenie Afryki Południowej14 i w innych miejscach, wielu uczonych twierdzi dziś, iż ukształtował się on 100 000 lat temu, a może wcześniej.

Australopithecus

^

Homo habilis

^

Homo erectus

^

Homo sapiens archaiczny

/                                               \

Homo sapiens sapiens Homo sapiens neanderthalensis

Ilustracja 1.1. Typowy schemat ewolucji ludzkiego gatunku.

 

Pojemność puszki mózgowej współczesnych ludzi waha się w granicach 1000-2000 cm3. Jak można łatwo zaobserwować, nie istnieje związek między rozmiarami mózgu a inteligencją człowieka. Pojemność puszki mózgowej bardzo inteligentnych osób wynosi niekiedy 1000 cm3, a ludzie niedorozwinięci mogą mieć mózg o objętości 2000 cm3.

Obecne koncepcje naukowe dotyczące początków ludzkiego gatunku nie wyjaśniają dokładnie gdzie, kiedy i jak z australopiteków rozwinął się Homo habilis, z Homo habilis – Homo erectus bądź z Homo erectus – współczesny człowiek. Mimo to, większość paleoantropologów zgadza się z poglądem, że tylko w pełni ludzkie istoty pojawiły się w Nowym Świecie15. Przyjmuje się, iż wcześniejsze stadia ewolucji, począwszy od australopiteków, miały miejsce jedynie na obszarze Starego Świata, a pierwsi ludzie przybyli do Nowego Świata około 12 000 lat temu, choć zdaniem niektórych naukowców być może już w późnym plejstocenie, czyli 25 000 lat temu.

Do dziś istnieje wiele luk w hipotetycznym zapisie skalnym dotyczącym pochodzenia człowieka. Niemal zupełnie brak na przykład skamieniałości łączących człekokształtne małpy mioceńskie, takie jak driopiteki, z plioceńskimi przodkami współczesnych małp antropoidalnych i ludzi, zwłaszcza, jeśli chodzi o okres 4-8 min lat temu.

Być może to prawda, że kiedyś zostaną odnalezione skamieniałości, które wypełnią te luki. Jednak, co jest niezwykle ważne, nie ma powodu, by przypuszczać, iż te nowe znaleziska będą potwierdzać teorie ewolucyjne. Jak zareagujemy, jeżeli w pełni ludzkie szczątki pojawią się w starszych osadach niż te, w których odkryto szczątki driopiteków? Nawet gdyby okazało się, że współczesny gatunek człowieka istniał l min lat temu, czyli 4 min lat po zniknięciu w późnym młócenie driopiteków, byłoby to już wystarczające do odrzucenia dzisiejszych wyjaśnień na temat pochodzenia ludzkiego gatunku.

W rzeczywistości, znaleziska, które przeczą poglądom o ewolucji człowieka już odnaleziono. Zostały one jednak utajone lub dla wygody zapomniane. O wielu z nich donoszono w XIX wieku – po opublikowaniu przez Darwina pracy O powstawaniu gatunków, przed wydaniem, której nie odkryto żadnych istotnych materiałów z wyjątkiem „człowieka neandertalskiego”. W pierwszych latach darwinizmu nie istniała, więc jasno ustalona teoria o początkach ludzkości, której można byłoby bronić na polu nauki, a niektórzy naukowcy dokonali wówczas i opisali wiele odkryć, o jakich nie wspomniano by teraz na stronach bardzo szanowanych i akademickich pism.

Większość tych skamieniałości i artefaktów znaleziono przed odkryciem pierwszego protoludzkiego, hominida, jaki według zwolenników teorii ewolucji istniał w okresie między driopitekami a współczesnymi ludźmi. Był to tzw. „człowiek jawajski” znaleziony przez Eugene Dubois w warstwach środkowo-plejstoceńskich, datowanych na 800 000 lat. Odkrycie to stało się punktem odniesienia dla dalszych badań. Od tego momentu naukowcy przestali oczekiwać, że znajdą artefakty bądź ludzkie szczątki w osadach z tego samego okresu lub epok wcześniejszych. Jeżeli odkrywali takie znaleziska, dochodzili do wniosku, że jest to niemożliwe i wymyślali sposób, aby skompromitować dane odkrycie jako pomyłkę, złudzenie lub oszustwo. Jednak zanim odkryto „człowieka jawajskiego”, szanowani, dziewiętnastowieczni uczeni znaleźli w bardzo starych warstwach wiele szczątków szkieletowych w pełni ludzkich istot. Odkryli również różnorodne narzędzia kamienne i kości zwierząt noszące ślady działania człowieka.

Wybrane zasady epistemologii

Zanim rozpoczniemy przegląd odrzucanych i akceptowanych dziś przez naukę znalezisk związanych z dziejami ludzkiego gatunku, przedstawimy kilka zasad epistemologicznych, których sami staraliśmy się przestrzegać. W słowniku Webstera ‚New Worid Dictionary epistemologia zdefiniowana jest jako „badanie bądź teoria pochodzenia, charakteru, metod i ograniczeń wiedzy”. Kiedy studiujemy materiały naukowe, należy mieć na uwadze naturę, metody i ograniczenia wiedzy, w przeciwnym razie możemy ulec złudzeniu. Znaleziska prehistoryczne mają pewne zasadnicze ograniczenia, które należy podkreślić.

Po pierwsze, wiążą się one z rzadkimi odkryciami, których nie można powtórzyć. Część naukowców zdobyła duże uznanie dzięki kilku słynnym odkryciom, pozostali natomiast, a jest ich zdecydowana większość, przez całą swą karierę nie dokonali nawet jednego znaczącego odkrycia.

Po drugie, kiedy już dokona się odkrycia, główne dowody świadczące o jego charakterze są niszczone podczas badań i wiedzę o nich czerpiemy jedynie z relacji przekazanych przez odkrywców. Na przykład jedną z najbardziej istotnych cech skamieniałości jest ich pozycja stratygraficzna16. Gdy jednak znalezisko zostanie już wydobyte z ziemi, bezpośrednie dowody wskazujące na miejsce, w którym je odkryto, ulegają zniszczeniu.

W tej sytuacji musimy po prostu polegać na rzetelności relacji osoby dokonującej odkrycia. Można oczywiście powiedzieć, że chemiczne cechy skamieniałości bądź inne ich właściwości wskazują na miejsce ich odkrycia, i w pewnych przypadkach rzeczywiście tak jest, jednak nie zawsze istnieje możliwość przeprowadzenia odpowiednich badań w tym zakresie. Poza tym nawet w przypadku takich analiz musimy polegać na raportach naukowych o chemicznych i fizycznych cechach warstw, z których według odkrywców pochodzą dane znaleziska.

Osoby dokonujące ważnych odkryć nie mogą czasami odnaleźć drogi powrotnej do miejsca odkrycia. Po kilku latach stanowiska prehistoryczne są nieuchronnie niszczone, na przykład przez erozję, rozległe badania naukowe czy rozwój przemysłowy: kopalnie odkrywkowe, budowę domów itd. Nawet współczesne wykopaliska archeologiczne, podczas których drobiazgowo rejestruje się szczegóły, niszczą rejestrowane elementy. W tej sytuacji na poparcie wielu zasadniczych stwierdzeń nadal pozostają do dyspozycji jedynie pisemne sprawozdania badaczy. Ponadto wiele istotnych odkryć rejestruje się z niewystarczającą dokładnością.

Osoba pragnąca zweryfikować raporty paleoantropologiczne będzie, więc miała duże trudności z poznaniem rzeczywistego stanu rzeczy, nawet, jeśli uda się na miejsce danego odkrycia. Ograniczenia związane z czasem i pieniędzmi to oczywiście dodatkowe utrudnienie, które powoduje, że osobiście można sprawdzić zaledwie niewielki procent stanowisk prehistorycznych.

Kolejny problem polega na tym, iż fakty z dziedziny paleoantropologii, czy też archeologii, rzadko, kiedy bywają prostymi do obserwacji zjawiskami. Badacz danego stanowiska może na przykład uznać, że znalezione skamieniałości zostały poddane procesowi wietrzenia w obrębie pewnego poziomu wczesnoplejstoceńskiego. Jednak to pozornie proste stwierdzenie może zależeć od wielu obserwacji i argumentów dotyczących różnych zjawisk: zaburzeń uskokowych, możliwości nagłego osuwania się pokładów, obecności lub braku warstwy osadowej na stoku wzgórza, istnienia ponownie napełnionego żlebu itd., Jeżeli oprzemy się na relacji drugiej osoby obecnej na stanowisku, może okazać się, że omawia ona wiele ważnych szczegółów, o których nie wspomniał nasz pierwszy świadek.

Obserwatorzy czasami wręcz zaprzeczają sobie nawzajem, a ich zmysły i pamięć są niedoskonałe. Osoba znajdująca się na badanym stanowisku może dostrzegać pewne elementy, lecz nie zauważać innych istotnych faktów. Część z nich mogliby dostrzec kolejni obserwatorzy, jednak może okazać się to niemożliwe, ponieważ miejsce odkrycia stało się w międzyczasie niedostępne.

Następny problem to nieuczciwość badaczy. Może ona mieć charakter nawet przemyślanej mistyfikacji. Tak było w przypadku Piltdown. Jak zobaczymy, aby rozwikłać tego rodzaju zagadkę, potrzeba zarówno zdolności detektywistycznych Sherlocka Holmesa, jak i wszelkich udogodnień współczesnego laboratorium sądowego.

Niestety zawsze może istnieć silny motyw dokonania świadomego bądź nieświadomego oszustwa, dla sławy i zaszczytów spadających na odkrywcę domniemanego przodka człowieka.

Rozmijanie się z prawdą ma również miejsce wówczas, gdy zwyczajnie nie opisuje się zjawisk sprzecznych z oczekiwaniami odkrywcy. Jak zauważymy w trakcie czytania tej książki, niektórzy badacze znajdywali artefakty w określonych warstwach, lecz nie relacjonowali tego, sądząc, że znaleziska te nie mogą mieć tylu lat, ile mają osady, w których je odkryli. Zdarza się to bardzo często, ponieważ nasze zmysły są niedoskonałe i jeśli widzimy coś, co wydaje się nam niemożliwe, wówczas w naturalny sposób podejrzewamy własną pomyłkę (czasami rzeczywiście możemy się mylić). Zniekształcanie prawdy poprzez zaniechanie opisów istotnych zjawisk wynika, więc z ograniczenia ludzkiej natury, które ma niestety niekorzystny wpływ na empiryczny proces poznawania rzeczywistości.

Wady paleoantropologii nie ograniczają się jedynie do czynności odkrywania i wydobywania znalezisk. Dotyczą one również współczesnych, chemicznych i radiometrycznych, badań chronologicznych. Można na przykład sądzić, że datowanie metodą węgla „C obejmuje prostą procedurę, która w niezawodny sposób dostarcza danych, czyli określa wiek badanego obiektu. Okazuje się jednak, iż badania chronologiczne wiążą się ze skomplikowanymi analizami tożsamości posiadanych próbek, ich historii oraz możliwych zanieczyszczeń. Rozważania te mogą prowadzić do odrzucenia pewnych wstępnie uzyskanych wyników i zaakceptowania innych rezultatów na podstawie złożonych argumentów, które rzadko są przedstawione w jasny sposób. I tutaj pewne elementy mogą być zbyt złożone, niekompletne i w dużym stopniu niedostępne dla kolejnej weryfikacji.

Powyższe ograniczenia paleoantropologii skłaniają do wniosku, że w tej dziedzinie badań w dużym stopniu musimy opierać się na studiach porównawczych istniejących raportów naukowych. Choć w muzeach znajdują się same skamieniałości i artefakty, to jednak większość z głównych dowodów nadających znaczenie tym znaleziskom istnieje jedynie w postaci pisemnych relacji. Przekazywane przez nie informacje mogą być jednak niekompletne, a przecież nawet najdrobniejsze fakty w tej dziedzinie wiedzy często pociągają za sobą złożone, trudne do rozwiązania problemy. Wszystko to powoduje, iż niełatwo tu dojść do prawdy i ostatecznych konkluzji.

Co zatem możemy zrobić? Naszym zdaniem, istotne jest porównywanie jakości dostępnych raportów. Choć nie mamy dostępu do samych badań, które już przeprowadzono, ani do odkrytych znalezisk, możemy bezpośrednio studiować relacje na ich temat i obiektywnie je porównywać.

Zbiór sprawozdań dotyczących konkretnych odkryć można ocenić na podstawie ich dokładności, logiki oraz spójności podanych argumentów. Można też rozważyć czy przedstawiono i wyjaśniono w nich, alternatywne wobec zaprezentowanej teorii, stanowiska. Autentyczność relacjonowanych zjawisk musi być przyjmowana do pewnego stopnia na wiarę, powinniśmy więc również brać pod uwagę kwalifikacje obserwatorów i odkrywców.

Jeżeli na podstawie powyższych kryteriów dwa zbiory raportów są tak samo wiarygodne, powinny być traktowane jako dowody o tej samej wartości naukowej. Oba mogą zostać zaakceptowane, odrzucone bądź uznane za niepewne. Byłoby jednak rzeczą niewłaściwą zaakceptować jedną grupę relacji, odrzucając drugą. Szczególnie nieprawidłowym postępowaniem byłoby natomiast przyjęcie jednego zestawu raportów jako dowodu potwierdzającego daną teorię i ukrywanie drugiej grupy świadectw, co czyniłoby ją niedostępną dla innych badaczy

W naszej książce stosujemy proponowane wyżej podejście do dwóch specyficznych zestawów sprawozdań naukowych. Pierwsza grupa tych raportów składa się z relacji na temat artefaktów i pozostałości ludzkich szkieletów, które w świetle poglądów o ewolucji człowieka można uznać za chronologiczne anomalie. Zostały one w większości odkryte u schyłku XIX wieku i na początku naszego stulecia. Omawiamy je w pierwszej części książki. Drugi zestaw sprawozdań obejmuje raporty o artefaktach i szczątkach szkieletowych przyjmowanych w nauce jako potwierdzenie współczesnych hipotez na temat ewolucji ludzkiego gatunku. Pochodzą one z okresu od końca XIX wieku, do lat osiemdziesiątych obecnego stulecia. Przedstawiamy je w drugiej części naszej pracy. Z powodu naturalnych powiązań między poszczególnymi odkryciami niektóre znaleziska stanowiące anomalie zostaną tutaj również wspomniane.

Naszym zdaniem, mimo postępu paleoantropologii w XX wieku jakość sprawozdań w obu tych zestawach jest w istocie rzeczy taka sama. Z tego względu sądzimy, iż nie jest właściwe akceptowanie jednej grupy relacji a odrzucanie drugiej. Takie podejście ma poważne konsekwencje dla teorii o ewolucji człowieka. Jeżeli odrzucimy pierwszy zbiór raportów (znaleziska-anomalie) i konsekwentnie drugi zestaw sprawozdań (znaleziska obecnie akceptowane), poglądy o ewolucji ludzkiego gatunku zostaną pozbawione istotnej części swej empirycznej podstawy. Jeżeli jednak przyjmiemy pierwszą grupę raportów, musimy wtedy uznać istnienie inteligentnych istot wytwarzających narzędzia w tak odległych epokach geologicznych, jak miocen, czy nawet eocen. Gdy uznamy ponadto autentyczność prezentowanych w tych raportach znalezisk szczątków szkieletowych, musimy konsekwentnie zaakceptować obecność człowieka w tak odległych czasach. Nie tylko zaprzecza to współczesnym teoriom o ewolucji ludzkiego gatunku, lecz poddaje również w wątpliwość cały obraz ewolucji ssaków w erze kenozoicznej17.

———————————————————————————

7 Pojęcie ” Stary Świat” obejmuje obszar Europy, Afryki i Azji.

8 Dosłownie „człowiek zręczny” – termin zapożyczony z języka łacińskiego.

9 Inaczej „człowiek wyprostowany” – także określenie łacińskie

10 w języku łacińskim termin ten znaczy „człowiek rozumny”. ” Po łacinie Homo sapiens neanderthalensis – „rozumny człowiek neandertalski”. Nazwa tych istot wywodzi się od stanowiska w dolinie Neandertal w Niemczech, gdzie po raz pierwszy odkryto ich szczątki.

12 Inaczej glacjalu.

13 Paleoantropolodzy określają w ten sposób pierwsze europejskie populacje Homo sapiens sapiens. Nazwa ta pochodzi od stanowiska we Francji.

14 W niniejszym opracowaniu termin ten oznacza z reguły Republikę Południowej Afryki (RPA). Ponieważ jednak nazwa RPA jest rzadko stosowana w dotychczasowej literaturze specjalistycznej na gruncie polskim, pozostawiam częściej spotykaną wersję nazwy tego państwa.

15 Pojęcie „Nowy Świat” obejmuje obszar obu Ameryk.

16 Położenie w warstwach.

17 Jej początek datuje się na około 65 min lat.


Tabela 1.1. Typowy podział dziejów Ziemi

 

Era

 

Okres

 

Epoka

 

Datowanie (w min lat)

 

Kenozoik

 

Czwartorzęd

 

Holocen Plejstocen

 

0,01 2

 

 

Trzeciorzęd

 

Pliocen Miocen

 

5 25

 

 

 

 

Oligocen Eocen

 

38

55

 

 

 

Paleocen

 

65

 

Mezozoik

 

Kreda

 

 

 

144

 

 

 

Jura

 

 

 

213

 

 

 

Trias

 

 

 

248

 

Paleozoik

 

Perm

 

286

 

Karbon

 

360

 

Dewon

 

 

408

 

 

Sylur Ordowik

 

 

438 505

 

Kambr

 

590

 

Proterozoik

 

2,5 mld

 

Archaik

 

4,5/7 mld